Końcówka roku to zdecydowanie najtrudniejszy czas dla naszych portfeli. To przecież nie tylko gorączka przedświątecznych zakupów, ale również Black Friday, Cyber Monday, Dzień Darmowej Dostawy czy posezonowe wyprzedaże, które kuszą nas, aby bez większych wyrzutów sumienia pozbyć się oszczędności. W konsekwencji wielu z nas wkracza w nowy rok z pustym portfelem i debetem na koncie, a niekiedy także z pożyczką. Jak zatem kupować by nie zbankrutować? Poznaj 5 wskazówek, dzięki którym unikniesz finansowego kaca.
Wyzerowanie oszczędności, debet na koncie, wykorzystanie limitu na karcie kredytowej, zaciągnięcie pożyczki gotówkowej lub zapożyczenie się u rodziny – to tylko kilka możliwych scenariuszy w sytuacji, gdy zbytnio damy się ponieść zakupowemu szaleństwu. A do tego mamy okazję już w najbliższy piątek, czyli w Black Friday.
- Bez listy ani rusz
Planowanie to podstawa. Faktycznie w ostatni piątek listopada, czyli w tzw. Black Friday, sklepy organizują liczne promocje, które zwykle przedłużane są na cały weekend, a nawet na poniedziałek, kiedy to obchodzimy Cyber Monday. Z reguły tego dnia są duże obniżki w sklepach internetowych. I choć promocje nad Wisłą są zdecydowanie skromniejsze niż te za Oceanem, to jeśli od dawna planujemy zakup konkretnej rzeczy, warto poczekać z finalizacją transakcji właśnie na ten moment. Wówczas mamy szansę zaoszczędzić kilka lub nawet kilkadziesiąt procent od regularnej ceny przedmiotu. Ważne jednak, aby do weekendu z licznymi promocjami dobrze się przygotować i spisać wszystkie rzeczy, które i tak zamierzaliśmy kupić w najbliższym czasie. Sprzęt RTV i AGD, ubrania, kosmetyki czy zabawki to tylko przykładowe kategorie przedmiotów, jakie powinny być znacznie tańsze w czarny piątek. Z uwagi na zbliżające się Święta Bożego Narodzenia warto na naszej liście uwzględnić prezenty dla najbliższych – być może uda nam się upolować ciekawy podarunek w atrakcyjnej cenie, a przy okazji unikniemy kupowania prezentów „na ostatnią chwilę”, kiedy to ceny są najwyższe.
- Ustal bezpieczny limit
Przed wyruszeniem na zakupowe łowy należy bezwzględnie ustalić „bezpieczną” kwotę, jaką chcemy przeznaczyć na zakupy. Bezpieczną, czyli taką, która nie zrujnuje naszego domowego budżetu. Możemy ustalić jeden łączny limit na wszystkie przedmioty, jakie zamierzamy kupić lub określić widełki kwotowe dla każdej z kategorii zakupowych. Przy ustalaniu budżetu zakupowego warto określić także tzw. margines błędu, np. 10 proc. od ustalonego limitu. W ten sposób przygotujemy się na wypadek, gdyby trafiła nam się wyjątkowa okazja do tańszego zakupu jakiegoś produktu, ale jego cena przewyższała ustalony przez nas budżet. Wówczas, jeśli nadwyżka będzie mieściła się we wcześniej ustalonym marginesie, to może rzeczywiście warto rozważyć zakup danej rzeczy. W innym przypadku natomiast należy przemyśleć go kilkakrotnie i sprawdzić, czy faktycznie jest to niespotykana promocja.
- Porównaj ceny
Chodzi nie tylko o porównanie cen danego produktu w różnych sklepach, ale również porównanie ich z ceną regularną. Niestety, ale bardzo często okazuje się, że sklepy kuszą nas dużymi obniżkami, np. minus 50%, choć w rzeczywistości rabat wynosi około 5-10 procent. Z czego to wynika? Po prostu sklepy na kilka dni przed promocją podnoszą ceny regularne, tak aby sprawić wrażenie, że dokonując zakupu w danym momencie, oszczędzamy duże kwoty. Dlatego warto już na etapie robienia listy rzeczy do kupienia, spisać ich aktualną cenę i porównać później z tą promocyjną. Co więcej, pamiętajmy, że zaraz po Black Friday jest Cyber Monday, a wtedy duże promocje organizują sklepy internetowe. Zatem jeśli nawet nie udało nam się kupić danej rzeczy w piątek, może akurat wraz z początkiem tygodnia produkt będzie przeceniony w sklepie online.
- Policz, ile kosztuje koniec roku
Ustalanie limitu zakupowego to także dobry moment, aby przyjrzeć się naszym finansom w szerszej perspektywie, a przynajmniej w kontekście dwóch najbliższych miesięcy – grudnia i stycznia, kiedy to wielu z nas łapię finansową zadyszkę. Nic w tym dziwnego, skoro sezon większych wydatków rozpoczyna się jeszcze w listopadzie – właśnie w ramach Black Friday. Następnie obchodzimy Mikołajki, a potem Święta Bożego Narodzenia. W kontekście tych ostatnich w budżet świąt powinniśmy wpisać nie tylko zakupy prezentów dla najbliższych, ale także zakupy spożywcze, które w tym czasie są zwykle o wiele większe. W kalkulacji uwzględnijmy również Sylwestra, którego lubimy hucznie obchodzić. Zaraz potem w styczniu zaczyna się sezon ferii zimowych, na które też coraz częściej wyjeżdżamy. Ale to nie wszystko! Koniec i początek roku to także seria innych wydatków, a mianowicie dla wielu z nas to moment odnowienia ubezpieczenia za samochód czy polisy mieszkaniowej lub życiowej. Ponadto, styczeń to czas, kiedy rozliczamy poprzedni rok, a więc opłaty za gaz, prąd czy centralne ogrzewanie też akurat w tym miesiącu są kilkukrotnie podwyższone – to wszystko powinniśmy mieć na uwadze, zanim zwabieni promocjami wybierzemy się na duże zakupy.
- Jeśli pożyczasz, to z głową
Wydatki na koniec roku w konsekwencji często sprawiają, że chętnie w tym okresie sięgamy po dodatkowy zastrzyk gotówki, czyli pożyczkę. Grudzień, na tle pozostałej części roku, to moment, w którym banki i firmy pożyczkowe faktycznie odnotowują zdecydowanie większe zainteresowanie oferowanymi kredytami. I choć z reguły pożyczanie nie jest niczym złym, to tylko wtedy jeśli pożyczamy odpowiedzialnie. Co to oznacza w praktyce? A mianowicie, przed zaciągnięciem pożyczki koniecznie sprawdźmy swoje możliwości finansowe, aby późniejsza rata kredytu nie była dla nas zbyt dużym obciążeniem. Po drugie, dokładnie zapoznajmy się z warunkami umowy i sprawdźmy wszystkie koszty związane z uruchomieniem pożyczki, w tym całkowity koszt kredytu i całkowitą kwotę do zapłaty. Po trzecie, porównajmy ofertę w kilku firmach, bo w tym czasie wiele instytucji pożyczkowych organizuje promocje. I wreszcie po czwarte, pamiętajmy, że zawsze mamy 14 dni na odstąpienie od zawartej umowy.
„Decydując się na pożyczkę, w pierwszej kolejności powinniśmy dokładnie przeanalizować szczegóły oferty, w tym wysokość kosztów odsetkowych i pozaodsetkowych, jak chociażby prowizja za udzielenie kredytu czy opłata przygotowawcza. Pośpiech nie jest tu dobrym doradcą. Jeśli jednak za szybko podjęliśmy decyzję o zawarciu umowy pożyczki lub po prostu chcemy się z niej wycofać, to pamiętajmy, że w ciągu 14 dni możemy od niej odstąpić bez podawania przyczyny i ponoszenia dodatkowych kosztów. W takiej sytuacji pożyczkobiorca zwraca całą pożyczoną sumę, a firma udzielająca pożyczki oddaje pobrane wcześniej opłaty” – radzi Agnieszka Wachnicka, prezes Fundacji Rozwoju Rynku Finansowego.