Styczeń sprzyja podejmowaniu postanowień na nowy rok. Chyba każdy z nas obiecywał sobie chociaż raz, że wraz z nowym rokiem ograniczy słodycze, zacznie biegać, będzie zdrowo się odżywiać lub więcej czytać. Dość często nasze postanowienia mają charakter finansowy. Dziś bierzemy na tapet te, które najlepiej wdrożyć w życie od zaraz. Nawet, jeśli nie mieliśmy tego w planach.
- Systematyczne oszczędzanie
Oszczędzanie to jedno z dość popularnych postanowień. Niestety bardzo często szybko z nim zrywamy pod byle pretekstem. Jedną z najczęstszych wymówek jest stwierdzenie, że akurat w tym miesiącu mamy za dużo wydatków i nie stać nas na oszczędzanie. Dość często obiecujemy sobie przy tym, że na pewno zaczniemy odkładać pieniądze, ale od kolejnego miesiąca. Jednak zwykle okazuje się, że ten „kolejny miesiąc” to przysłowiowe wieczne nigdy. Tymczasem regularne odkładanie środków nie musi być trudne. Po pierwsze, ważna jest do tego odpowiednia motywacja, a po drugie, możemy znacznie ułatwić sobie zadanie, jeśli budowanie naszej poduszki finansowej zaczniemy od małych kwot.
Jeżeli dopiero rozpoczynamy przygodę z regularnym oszczędzaniem, zacznijmy od przeanalizowania naszego domowego budżetu i wydatków, które bezwzględnie musimy ponieść w danym miesiącu. Chodzi o stałe opłaty i zobowiązania, np. czynsz za mieszkanie, rata kredytu, rachunek za internet i telefon, paliwo, ubezpieczenie, etc. Po podsumowaniu sprawdźmy, jaka kwota zostaje nam do dyspozycji i dopiero od tej kwoty ustalmy sobie próg procentowy, jaki przeznaczymy na poczet oszczędności. Ważne, aby ta kwota była realna. Co to oznacza? Mianowicie chodzi o to, aby na początku nie zakładać, że od teraz 50 proc. wolnych środków będziemy w każdym miesiącu przelewać na konto oszczędnościowe (bądź korzystać z innego rozwiązania oszczędnościowego). Jeśli nasz próg ustawimy sobie na zbyt wysokim poziomie, przez co z dnia na dzień mocno obniżmy swój „komfort” życia, to istnieje ryzyko, że szybko zniechęcimy się do oszczędzania. Na początku warto zaczynać od drobnych sum, np. 10 proc. budżetu, a z czasem stopniowo zwiększać tę kwotę. Co istotne, kwotę tę odłóżmy niezwłocznie po otrzymaniu wynagrodzenia i to najlepiej na inne konto, wówczas będziemy mieli większy opór przed ewentualnym naruszeniem naszych zaskórniaków. Zastanówmy się przy okazji, w jakich sytuacjach będziemy skłonni sięgnąć po oszczędności. Chodzi o to, aby nie naruszać naszej poduszki bez większych powodów, a wyłącznie w sytuacjach kryzysowych.
Istnieje wiele innych metod oszczędzania. Z pomocą przychodzą nam specjalne aplikacje lub rozwiązania bankowe, jak np. pobieranie od każdej transakcji dodatkowych x% i przelewanie ich przez bank automatycznie na specjalne subkonto oszczędnościowe. Takie rozwiązanie jest na pewno mniej bolesne, ale sprawdzi się tylko u tych osób, które często korzystają z płatności bezgotówkowych. W innym przypadku może się okazać, że comiesięczna suma oszczędności gromadzonych w ten sposób będzie dla nas niesatysfakcjonująca. Dlatego pamiętajmy, aby strategię oszczędzania dobrać do naszego stylu życia i preferencji.
2. Planowanie wydatków
Regularne oszczędzanie nie będzie możliwe, a przynajmniej mocno utrudnione, jeśli nie wyrobimy w sobie nawyku planowania naszych domowych finansów, o czym zresztą wspominamy już w poprzednim punkcie. Tak naprawdę chodzi o to, by w każdy miesiącu po otrzymaniu wynagrodzenia poświęcić chwilę na przeanalizowanie naszych stałych wydatków i w ten sposób określić kwotę, jaka zostanie nam do dyspozycji po uiszczeniu wszystkich opłat. W drugiej kolejności powinniśmy sprawdzić nasze wydatki z poprzedniego miesiąca i przypisać poszczególne wydatki do różnych kategorii, np. żywność, leki, wyposażenie mieszkania, odzież, obuwie, chemia gospodarcza, kosmetyki, kultura, rozrywka. Takie skategoryzowanie wydatków pozwoli nam ocenić, czy w którejś z wyodrębnionych kategorii nie wydajemy zbyt dużo, a także może stanowić dla nas podpowiedź, w której z nich możemy szukać oszczędności.
Analizy domowego budżetu możemy dokonać na podstawie gromadzonych paragonów, wyciągu z rachunku bankowego lub własnych notatek – wybierzmy tę metodę, która nie będzie dla nas czasochłonna, a co najważniejsze nie będzie nas demotywowała. Osoby, które dopiero rozpoczynają oszczędzanie i planowanie wydatków muszą mieć na uwadze, by nie podejść do zadania zbyt ambitnie, co potencjalnie może szybko ostudzić ich zapał do realizacji noworocznego postanowienia.
Oprócz comiesięcznej analizy naszych domowych finansów co najmniej raz w roku, a nawet raz na kwartał, warto rozpisać sobie planowane wydatki w perspektywie dłuższej niż jeden miesiąc. Jeśli wiemy, że np. w maju czeka nas przyjęcie weselne u rodziny lub znajomych bądź planujemy wyjazd wakacyjny w sierpniu od razu zaznaczmy to sobie w naszym finansowym kalendarzu i spróbujmy określić kwotę, jaka będzie nam potrzebna w związku z danym wydarzeniem oraz w jaki sposób sfinansujemy dany wydatek. Jeśli do tej pory takie nadprogramowe wydatki finansowaliśmy kredytem bądź pożyczką, to być może dzięki wcześniejszemu zaplanowaniu budżetu, teraz będziemy w stanie lepiej się do nich przygotować i zgromadzić choć część potrzebnej nam kwoty. Innymi wydatkami, które często nas zaskakują, choć przy wcześniejszym planowaniu budżetu nie powinny są m.in. ubezpieczenie mieszkania, OC i AC samochodu, polisa na życie, przegląd samochodu i wymiana opon, wyprawka szkolna dla dziecka, prezenty świąteczne, urodziny bliskich osób, zakup odzieży zimowej itd.
3. Długoterminowe oszczędzanie
Jeśli już udało nam się co nieco oszczędzić na wypadek nieprzewidzianych wydatków lub tzw. czarnej godziny, warto pomyśleć o budowaniu poduszki finansowej w dłuższej perspektywie czasowej, np. na emeryturę. Zmiany demograficzne powodują bowiem, że przyszłe świadczenia z ZUS mogą okazać się dla wielu z nas niewystarczające. Według różnych prognoz dzisiejsi dwudziesto- i trzydziestolatkowie mogą liczyć na emeryturę w wysokości około 25 proc. aktualnych zarobków. Wizja niskich świadczeń emerytalnych sprawia zatem, że oszczędzanie na jesień życia staje się nie tyle kaprysem, ile koniecznością. Istnieje wiele rozwiązań oszczędnościowych, wśród nich IKE, IKZE czy PPK. Aby wybrać to optymalne należy dokładnie przeanalizować nasze potrzeby i możliwości finansowe oraz poznać charakterystykę każdego z nich. Dla przykładu, kapitał zgromadzony w PPK jest prywatny, a w gromadzeniu środków „pomaga” pracodawca i państwo, natomiast w przypadku IKZE środki wpłacone do funduszu można odliczyć od podstawy opodatkowania w PIT i w ten sposób sporo zaoszczędzić, z kolei środki wypłacone po 60 r.ż. z IKE nie podlegają opodatkowaniu. Jak widać, każde z dostępnych rozwiązań ma swoje wady i zalety, dlatego przed wyborem docelowego, poświęćmy chwilę na ich dokładną analizę.
4. Spłata długów
Spłata lub przynajmniej częściowe pozbycie się zadłużenia to kolejne z postanowień noworocznych, szczególnie popularne wśród osób, które mają kilka zobowiązań finansowych w różnych miejscach i borykają się z problemem ich terminowej spłaty.
Aby stanąć na finansowe nogi powinniśmy najpierw spisać wszystkie nasze zobowiązania, czyli podsumować ile i komu jesteśmy winni oraz w jakim terminie powinniśmy spłacić nasz dług. Następnie określmy, które z zobowiązań generuje nam największe koszty, np. windykacyjne, bo to właśnie tego rodzaju zadłużenia powinniśmy się pozbyć w pierwszej kolejności. Co ważne, unikajmy zaciągania nowych kredytów i pożyczek w celu spłaty poprzednich. Taka strategia prowadzi najczęściej do nadmiernego zadłużenia się i zapętlenia w długach.
Analizując strukturę naszego zadłużenia, przejrzyjmy wszystkie umowy kredytowe. Sprawdźmy, czy możemy skorzystać z tzw. wakacji kredytowych lub innych analogicznych rozwiązań. Taka czasowa przerwa w spłacie jednego zadłużenia pomoże nam zrobić finansową przestrzeń do „nadpłaty” innego długu. Co ważne, nie unikajmy kontaktu z wierzycielem. Schowanie wezwania do zapłaty do szuflady nie spowoduje, że nasze problemy w jakiś magiczny sposób znikną, wręcz przeciwnie – będą tylko narastać. Zatem, gdy tylko pojawią się pierwsze kłopoty ze spłatą raty w przewidzianym terminie poinformujmy o tym kredytodawcę. Jeśli zobowiązanie zaciągnęliśmy w instytucji finansowej istnieje duża szansa na restrukturyzację kredytu, np. poprzez zmianę harmonogramu spłat lub wydłużenie czasu trwania umowy. Poprzez zwiększoną liczbę rat do spłaty, kwota każdej kolejnej raty znacznie się zmniejsza, a nam będzie ją łatwiej pokryć. Kolejną opcją jest konsolidacja zadłużenia, czyli połączenie kilku zaciągniętych kredytów w jeden, dzięki czemu może uda nam się zmniejszyć oprocentowanie lub wynegocjować lepsze warunki. Najważniejsze, aby nie ignorować problemu, a wyjaśnić kredytodawcy sytuację, w jakiej się znaleźliśmy.
5. Ochrona naszych danych osobowych i urządzeń elektronicznych
Czy wiesz, że tylko w III kwartale 2020 r. odnotowano 1888 prób wyłudzeń kredytów na skradzione dane osobowe o łącznej wartości ponad 61 mln zł? Oznacza to, że według statystyk prowadzonych przez Związek Banków Polskich każdego dnia przestępcy co najmniej 20 razy próbowali zaciągnąć zobowiązanie na cudze dane. A te pozyskują coraz łatwiej. Niekiedy sami im je udostępniamy. Dlatego tak ważne jest zachowanie odpowiedniej czujności w sieci i zadbanie o bezpieczeństwo naszego komputera i smartfona. Absolutnym minimum jest posiadanie na każdym z urządzeń elektronicznych oprogramowania antywirusowego i jego regularna aktualizacja oraz stosowanie silnych haseł i co ważne, do każdego z systemów posiadanie innego hasła. Logując się do e-bankowości, nie korzystajmy z publicznych sieci wi-fi. Sprawdzajmy dokładnie na jakie strony się logujemy i czy posiadają certyfikat bezpieczeństwa.
Początek roku to też dobry moment na przejrzenie wszystkich newsletterów, do jakich jesteśmy zapisani oraz zweryfikowanie, jaki zakres danych udostępniamy na potrzeby mailingów od poszczególnych nadawców czy też w aplikacjach zainstalowanych na naszym smartfonie. Rozważmy też skorzystanie z alertów kredytowych, np. alertów BIK oraz zastrzeżenie naszego numer PESEL w bazie Bezpieczny PESEL lub Chroń Pesel, co stanowi duże zabezpieczenie przed niechcianą pożyczką lub kredytem. Pamiętajmy, że wraz z przyspieszającą cyfryzacją wzrasta zagrożenie pozostania ofiarą hakerów.